sobota, 25 stycznia 2014

Złota piątka

Oto i jest moja złota piątka !
Większość, a w zasadzie wszystkie te produkty są zakupione w UK, tak więc gdybyście były zainteresowane zakupem któregokolwiek z nich przygotujcie się na poważne kłopoty z dostępnością. Jak udało mi się ustalić , jedynie krem do twarzy Eucerin 5% Urea można dostać w Polsce. Ja już trzęsę portkami na samą myśl o denku tych cudów !
Aha i na wstępie przepraszam za nieco tandetną obróbkę zdjęć - obiecuję, że to się więcej nie powtórzy ! :)



Nip + Fab Glycolic Fix Cleanser  - produkty tej marki z lini anti ageing skradły serce nie jednej kobiecie poszukującej ratunku na pierwsze zmarszczki. Idąc w ślad za tak pozytywną renomą marki postawiłam na linię glycolic fix. Produkt w swoim składzie zwiera 2% kwas glikonowy który świetnie złuszcza i wygładza naszą skórę.  Żel ładnie się pieni, a do tego pachnie cytrusami, używanie go to czysta przyjemność. Na efekty stosowania też nie trzeba długo czekać. Ja w przeciągu kilku dni zauważyłam ogromną zmianę - skó wyglądała na wypoczętą, świeżą i rozświetloną. Produkt nie podrażnił mojej wrażliwej skóry, aczkolwiek ostrożność należy zachować przy używaniu środka w okolicach oczu - ja osobiście rekomenduje wręcz unikać kontaktu z tym obszarem. Jestem zaintrygowana serią glycolic fix i wiem, że przy następnej okazji wypróbuje peeling również z tej samej serii.

Ta buteleczka z atomizerem to organiczne cudo od Boots'a. Jest to nic innego jak tonik z damasceńska wodą różaną. Należy on do gatunku lekkich i odświeżających kosmetyków. Nie wyobrażam sobie abym mogła zmywać nim makijaż, aczkolwiek to bardzo przyjemny gadżet przeznaczony do pielęgnacji uzupełniającej. Co prawda posiada w swoim składzie alkohol, ale jego wpływ na moją suchą i wrażliwą skórę jest absolutnie znikomy - nie wiem jak się to udało osiągnąć producentowi. Myślę, że jest to super sprawa na letnie dni, kiedy to podczas upałów będzie przynosił ukojenie i odświeżenie.

The Botanics All Bright Cleansing Foam Wash - ta tuba, zgodnie z obietnicą Boots'a jest wykonana z użyciem minimum 25 % surowców wtórnych, a dodatkowo pozbawiona jest parabenów. Zamknięte w 150 ml  naturalne kwasy AHA o działaniu lekko złuszczającym pomogą utrzymać skórę gładką. Podczas używania produktu towarzyszyło mi uczucie detoksykacji i oczyszczenia. Po zastosowaniu kosmetyku nie mogę przestać dotykać mojej  buzi jest mięciutka i gładka niemalże jak pupa niemowlaka. Na pewno wróce do tego produktu z uwagi na jego niską cenę,świetne rezultaty oraz samą idee pomocy dla naszej planety.



 Hydraluron - kupiony pod wpływem impulsu. Jest to swojego rodzaju serum, żel - nie potrafię określić. Produkt ten to nic innego jak kwas hialuronowy, który jak powszechnie wiadomo ma zbawienny wpływ na naszą skórę. Dobitnie nawilżający. Regularne stosowanie przywraca skórze jędrość oraz gładkość. Nanoszony na skórę przed aplikacją kremu tworzy pewnego rodzaju film(?) wiążący wodę, wspomagając tym samym działanie innych produktów jakie używamy po jego zastosowaniu. Wielkim plusem jest to, że nie jest on substancją pochodzenia odzwierzęcego, nie zawiera też parabenów. Według mnie absolutny "must have" dla osób które borykają się z problemem szarej, odwodnionej skóry twarzy. 


I ostatni - Eucerin krem do twarzy z 5% mocznikiem. Krem zaliczam do kategorii tych mocno nawilżających.Świetnie zabezpiecza przed ponownym przesuszeniem. Idealny pod podkład, wchłania się szybko i nie pozostawia tłustego filmu, którego większość z nas nie toleruje. Producent poleca go także przy atopowym zapaleniu skóry i łuszczycy Wygodna tuba umożliwia łatwe korzystanie oraz pozwala higienicznie przechowywać produkt. Wg mnie to prawdziwe SOS dla skóry bardzo suchej i wrażliwej - pozostawia ją nawilżoną przez cały dzień, przy czym nie zauważyłam też podrażnień przy stosowaniu go w obszarze delikatnej skóry oczu. Decydując się na ten krem, daję Wam gwarancję, że nie będziecie narzekały na działania komodogenne czy też zapychające. Polecam z czystym sumieniem !


Wyjazd do Wielkiej Brytanii kompletnie odmienił moją pielęgnację twarzy. Zrezygnowałam z Cethapilu, Effeclar'u oraz innych kosmetyków jakich dotychczas używałam. Z moich starych kosmetyków nie pozostało zupełnie nic. Myślę, że moja skóra pozostanie mi wdzięczna. 

A Wy? Czy miałyście przyjemność wypróbować coś z wyżej wymienionych? 
Jeśli macie ciotki, siostry, znajomych, przyjaciół w UK koniecznie poproście o kupno produktów z serii Boots Botanics, cena jest śmiesznie niska, a rezultat naprawdę odczuwalny !

Pozdrawiam
Aggie :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Polka w kryzysie

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi