Notka w ramach cyklu "Kowalski o prawie wie wszystko" jaki to mam zamiar wprowadzić na moim blogu celem uświadamiania Kowalskiego co wolno, a czego nie !
Dziś na tapecie windykacja
Puk,
Puk. Dostałeś list od KRUK’a ? To (nie?) dobra wiadomość.
Tytuł niniejszego
postu, dla wielu z Was wydaje się znajomy.
Uśmiechnięta kobieta w średnim wieku, ot taka zwykła Kowalska, uderza
jakoby w ekran naszych telewizorów informując o dobrych wieściach zamkniętych w
kopercie od Kruka.
Czy
to faktycznie dobra wiadomość ?
Polemizowałabym.
Właśnie otrzymałeś/aś list z firmy windykacyjnej, zapewne w formie wezwania do
zapłaty, określającego m. in. wysokość
zobowiązania oraz termin zapłaty. Wspomniane
dane oznaczają, że najprawdopodobniej posiadasz jakieś należności do
uregulowania, z czym wiązać się będzie uszczuplenie Twojego portfela.
Co
dalej ?
W pierwszej kolejności
ustalmy, czy firma windykacyjna wzywa nas do płatności w związku z dokonanym
przelewem wierzytelności (cesją wierzytelności ) czy też może wzywa nas do
zapłaty w imieniu innego wierzyciela. Informacja ta na ogół umieszczona jest już w
pierwszych wersach wezwania.W przypadku cesji, to
firma windykacyjna jest Twoim obecnym wierzycielem, to dla niej powinieneś wpłacić pieniądze i z
nią mediować w sprawie zawarcia ugody. Stało się to dlatego, ponieważ pierwotny
wierzyciel, odsprzedał Twój dług firmie windykacyjnej , która teraz wieloma
sposobami będzie próbowała odzyskać pieniądze. Żelazna zasada, nie przyjmuj
pierwszej propozycji, staraj się negocjować, ponieważ w tym jest klucz do
uzyskania obopólnej satysfakcji stron. Jednak Panie Kowalski, jeśli raz Pan się
umówisz na określone warunki, wywiązuj się Pan z postanowień zawartej ugody.
Jeśli zaś mowa o windykacji
„na zlecenie” , podkreślić trzeba, że w tym przypadku nie doszło do zmiany
wierzyciela. Dlatego też w takich przypadkach rekomenduje wyjaśnić sprawę
będącą przedmiotem wezwania, nie z firmą windykacyjną , a z instytucją
bezpośrednio wobec której posiadasz dług. Dlaczego ? Odpowiedź jest prosta,
firma windykacyjna działa w imieniu wierzyciela i nie ma większych uprawnień
niż on sam !
Przecież
ja nie mam żadnych długów !!
Pracując w windykacji słyszałam ten tekst setki
razy. Wypowiedzi typu „Nie mam długów”,
„Wszystko mam uregulowane”, „dlaczego tamci nie wzywali mnie do zapłaty”, „to
oszustwo !.”, „umowa dawno wygasła” i
wiele innych przyprawiały mnie o migrenę, najczęściej jednak okazywały się niezgodne z prawda. A bo
później Kowalski zadzwonił i mówił , ze żona nie zapłaciła, a to, że nie było
pieniędzy na zapłatę, a to, że jednak miała Pani racje, że umowa nie wygasa, a
zostaje „z automatu” przedłużona na czas nieoznaczony, wobec czego firma wysyła
faktury, a przecież po co płacić, a w ogóle umowę po co czytać, a to faktura nie w terminie zapłacona i o
odsetkach się zapomina?! Książkę można napisać o wymówkach dłużników, naprawdę
! Dlatego też Panie Kowalski weź, że Pan sprawdź co powinieneś, a dopiero
później dzwoń, a jeśli znajdziesz Pan
potwierdzenie dokonania przelewu, to je cholera jasna wyślij dla tych
telefonistów z windykacji, bo się przecież nie odczepią od Ciebie te złodzieje
! A tak sprawdzą, zweryfikują i będzie po bólu, wszystko się wyjaśni !
Proszę
Pani, ale to się już przeterminowało !
Panie, przeterminowuje
to się jogurt w lodówce, dług się przedawnia. OO, a co to właściwie jest te
całe ” przedawnienie”? A więc ,
przedawnienie to instytucja prawa cywilnego, stwarzająca po stronie dłużnika możliwość uchylenia się od zaspokojenia
roszczenia po upływie określonego prawem terminu. O instytucji tej będzie
oddzielny post, z uwagi na złożoność i mnogość terminów pojawiających się przy
omawianiu tego terminu. Jednak
wracając do tematu, Kowalski musi pamiętać, że przedawnione roszczenie nie wygasa,
a jedynie zmienia swój charakter na zobowiązanie naturalne, czyli takie które
nie może być przymusowo dochodzone. W przypadku spraw jakimi zajmują się firmy
windykacyjne, najczęściej będziemy mówić o sprawach z 3 letnim terminem przedawnienia,
zastrzeżonym m .in. dla roszczeń o świadczenia okresowe, czyli takich które
powtarzają się w określonych z góry odstępach czasu. Termin ten obowiązuje też
w stosunku do roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Mowa więc o stosunkach na linii osoba fizyczna – przedsiębiorca oraz
przedsiębiorca – przedsiębiorca, o ile rzecz jasna przepis szczególny nie będzie ustanawiał odmiennego okresu. Bieg terminu
przedawnienia Kowalski powinien liczyć
od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, a więc od chwili kiedy
wierzycielowi przysługuje prawo do żądania od dłużnika spełnienia świadczenia.
Datą wymagalności najczęściej będzie
kolejny dzień roboczy, licząc od dnia w którym dłużnik świadczenie powinien
spełnić. Obrazując to na konkretnym przykładzie wyglądało będzie to tak:
Kowalski jest abonentem
sieci XYZ, otrzymał fakturę z datą płatności przypadająca na dzień 24 maja 2014
r. (sobota) , świadczenie zatem będzie wymagalne od 26 maja 2014 r.
(następujący po dacie określonej w fakturze, pierwszy dzień roboczy). W związku
z powyższym, roszczenie o zapłatę tej
faktury przedawni się więc 27 maja 2017 r. W tym miejscu warto też
podkreślić, że od dnia w którym roszczenie stało się wymagalne, wierzyciel
będzie mógł naliczać odsetki za opóźnienie.